Pokażę Wam dzisiaj trochę moich wypieków. Tak naprawdę to od dawna zamierzałam spróbować sił w pieczeniu chleba i bułek, ale jakoś brakowało mi odwagi, bo ci, którzy piekli, przestrzegali, że to nie takie proste i często się nie udaje itd. Uwierzyłam więc, że to tajemna wiedza dla wybranych i na pewno sobie nie poradzę, bo do tej pory piekłam najprostsze z możliwych ciast. Ale ta myśl o świeżym, pachnącym chlebie albo bułkach i domu, w którym nim pachnie, cały czas nie dawała mi spokoju. Postanowiłam więc, że zacznę od bułek. Najwyżej nic z tego nie wyjdzie i trzeba je będzie zawieźć rodzicom dla kur. Przeszukałam internet w poszukiwaniu idealnego przepisu i znalazłam! Pochodzi z
bloga "Moje Wypieki" i znajdziecie go
tutaj Wypróbowałam go 2 razy, za każdym razem trochę zmieniając składniki. Bułeczki wyszły bardzo smaczne, lekko słodkawe i zaskakująco miękkie. Trochę przeszkadzał mi jedynie smak zmielonego siemienia lnianego, więc następnym razem dodałam całe i to był strzał w dziesiątkę! Mi najlepiej smakują z miodem. Może przez to, że do ciasta dodaje się miodu i później te smaki świetnie się komponują. Następne spróbuję upiec bez miodu, z odrobiną soli. Zobaczymy, co wyjdzie. A tymczasem zapraszam do oglądania:
Tutaj stygną po wyjęciu z piekarnika:
A tu bułki z drugiego rzutu - z całym siemieniem lnianym w środku i większą ilością sezamu i czarnuszki na górze:
Podczas pieczenia tak bajecznie pachniało w domu, że nie mogłam się doczekać, kiedy ich spróbuję. Zrobił się taki fajny, przytulny, domowy klimat. O to właśnie mi chodziło. Gorąco polecam:)
wyglądają smakowicie. Też robię... czasami, bo zwykle tego czasu brak.
OdpowiedzUsuńMi też się zawsze wydawało, że to jest trudne, ale Twoje bułeczki wyglądają tak smakowicie i skoro Tobie się udało, to też chyba spróbuję :) dzięki!
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak:) Warto spróbować!
UsuńTwoje bułeczki wygladaja smakowicie. Mam w planach wrócic do pieczenia bułeczek,bo kiedys to była weekendowa tradycja,poza tym chciałabym spróbować sił w pieczeniu chleba. Na razie jestem w trakcie szukania przepisu na chleb :)
OdpowiedzUsuńOo, to fajną miałaś tradycję. Mi się takie bardzo podobają, chociaż różnie to bywa z czasem. No ale jak już się uda, to tym bardziej się człowiek cieszy. Ja też długo szukałam przepisu na chleb i nie mogłam się zdecydować, jaki upiec, ale w końcu wzięłam pierwszy z brzegu i byłam bardzo zadowolona. Napiszę na blogu posta o chlebie, to wkleję przepisy. Jak będziesz miała ochotę, możesz wypróbować. Gorąco pozdrawiam:)
UsuńWyglądają pysznie. :)
OdpowiedzUsuńNo i proszę, ja też się nie porywałam na bułeczki i chleb, w przekonaniu, że to zbyt skomplikowane, ale skoro to taka bułka z masłem, to spróbuję! ;)
OdpowiedzUsuńPewnie, spróbuj. Ja piekłam bułki tylko z tego przepisu, ale pewnie wypróbuję jeszcze niejeden, bo sprawia mi to wielką przyjemność. Z chlebem bywało różnie, czasem się nie do końca udał, ale dostałam od mamy kilka cennych rad i wychodzi idealny. Napiszę posta z przepisem, to będziesz mogła wypróbować:) Gorąco pozdrawiam!
UsuńJa często piekę. A przepisy z moich wypieków to u mnie podstawa ;)
OdpowiedzUsuńTwoje bułki wyglądają bardzo smacznie!