Witam Wszystkich bardzo serdecznie i jest mi bardzo miło, że coraz więcej osób dołącza do grona obserwujących. Mam nadzieję, że spodoba się Wam u mnie i zagościcie na dłużej.
Ja tymczasem zostałam potrójną ciocią:) Tak, tak:) Jest już na świecie córka mojej drugiej siostry, Lilianka i w weekend pojechałam ją przywitać. Ma długie czarne włosy, drobną twarzyczkę i bardzo długie nogi. Pewnie będzie z niej kiedyś niezła laska;) Przy okazji bardzo odpoczęłam u rodziców i naładowałam akumulatory. Czuję się jakoś tak błogo. Byłam z drugą siostrą i jej synkiem na spacerze, było tak jasno i przyjemnie, tyle światła. Nawet nie wiedziałam, że na zewnątrz jest już tak gorąco, że mamy już prawdziwe lato. To dlatego, że wychodzę z pracy wieczorem, a w domu jestem ostatnio najwcześniej o 20:00. No choćby człowiek chciał, nie ma jak posiedzieć na słońcu. Życie pędzi i staram się ze wszystkim nadążyć i jednocześnie nie dać się zwariować:)
Chciałam się wczoraj wybrać na Jarmark Świętojański na Stary Rynek, żeby nacieszyć oczy rękodziełem i kupić kilka rzeczy, ale pokomplikowały mi się sprawy pociągowe i nie zdążyłam. Pójdę dziś, odwiedzę Panią Niteczkę i innych artystów. A może ktoś z Was też się wybiera?:)
Pracuję obecnie nad projektem lalki, tzn. chciałabym takową uszyć, tylko zupełnie nie mam w tym doświadczenia, dlatego idzie mi dość opornie. Oglądam w internecie różne rodzaje łączenia rączek (np. na guziki), mocowania włosów itp. i próbuję coś wykrzesać. Z tymi guzikami to naprawdę nie wiem, jak to trzeba zrobić, żeby lala ruszała rękoma. No niby przyszywam, niby ok, ale coś tam nie gra. Ech... teraz jeszcze bardziej doceniam Wasze lale, bo wiem, ile pracy kosztuje Was jej wykończenie. Lala to jednak nie to samo, co pluszaki;) W każdym razie nie poddaję się i próbuję dalej.
Gorąco Was pozdrawiam i życzę przyjemnego, słonecznego dnia!
Ciocia, ciocia.. Ty taka zachwycona jesteś, że niedługo dla swoich będziesz lalki i pluszaki szyła! :D To podobno zaraźliwe :P
OdpowiedzUsuńHahaha :) Ale mnie rozbawiłaś:) Kochana, ja mam fioła na punkcie dzieci. Jak dla mnie, dzieci to największy cud natury. Ale na swoje jeszcze poczekam...
UsuńTo życzę powodzenia w szyciu lalki i czekam na efekty.
OdpowiedzUsuńA guzików się nie przyszywa do rąk tylko jest to ładniejsze wykończenie supełków, hmmm no nie wiem jak to wytłumaczyć (guziki to luźne elementy połączone nitką).
Jejku ile dzieciaków :) Sama radość na pewno.
O kurka, zdębiałam... Chyba nie mam zbyt dużej wyobraźni, bo nie bardzo wiem, o co chodzi:( Ja to się do lisków nadaję, skrzatów jakichś leśnych, a nie lalek:(
UsuńGratuluję zostania ciocią:)
OdpowiedzUsuńJa przyszywam guzik do ręki, a potem przez guziki przyszywam obie ręce mocniejszą nicią -muliną. I wtedy się kręcą rączki:)
Tu znalazłam dla ciebie linka, może Ci coś to pomoże, a jak nie to daj znać to wyszukam innego:
http://www.kirovchanka.ru/forum/viewtopic.php?f=113&t=295505&start=30
Dziękuję Kochana! Ale fajna ta lala i jakie ma śliczne paluszki. Super technika szycia i chyba w końcu załapałam:) Gorąco pozdrawiam!
UsuńNo ciostka, ale Ci się sypią te dzieciaki ;). Gratuluję. Z lalą dasz radę jestem pewna. Na guziczki też można,tylko trzeba uważać,żeby nitki wychodziły przez te same dziurki a powinno być dobrze. Nie "ściskaj" nici zbyt mocno. Z guzikami jest tylko ten problem, żemogą wylądować w buzi. Można wszyćje również od środka rączki. Gdzieś na forum rosyjskiej tildy widziałam tutek. Jak znajdę dam znać.
OdpowiedzUsuńAchaaaaaa, takie buty;)Powalczę z tymi guzikami, ewentualnie wszyję łapki w szew boczny, bo lepiej, żeby nie wylądaowały w niczyjej buzi. Dzięki za radę. Lala jest na zamówienie, "moje dzieciaki" jeszcze za małe. Na razie reagują na różne dźwięki i chyba to je najbardziej kręci:) Ale lali się na pewno doczekają, tylko niech trochę podrosną:)Najpierw poćwiczę z tą zamówioną i później będzie mi łatwiej.
UsuńDzięki za gratulacje, ciocia sie cieszy, że aż fruwa;)
znalazłam
OdpowiedzUsuńhttp://www.tilda-mania.ru/forum/68-1837-1
Dziękuję!!! No teraz, to jak to się mówi "każdy głupi by zrozumiał" ;) Ten rysunek jest super, od razu wiadomo, co się z czym je. Ale sam sposób to kosmos. Jak ktoś na to wpadł. I tak pięknie wszystko schowane. No no, mam wysoko postawioną poprzeczkę:) Ale wypróbuję jeden i drugi sposób. Jeszcze raz dziękuję i gorąco pozdrawiam:)
UsuńŻyczę owocnej pracy :)
OdpowiedzUsuńTo teraz będziesz miała dla kogo szyć :)) owocnej pracy życzę :))
OdpowiedzUsuń