10.05.2013

Nie uwierzycie! Zostałam podwójną ciocią:)))

Hurra! Wreszcie będzie można zobaczyć małą Lenę:))) Urodziła się dokładnie tego dnia, na który był wyznaczony poród:) Ale od początku:

Dzisiaj rano wstałam, jak co dzień o 5:15, wykąpałam się, rozczesuję włosy i słyszę, że dzwoni telefon. Myślę sobie: "Kto mógłby dzwonić o tak wczesnej porze? Jeszcze chyba nikt tak wcześnie do mnie nigdy nie zadzwonił." I nagle zapaliła się w mojej głowie czerwona lampka z napisem "Coś się stało". Nogi mi się ugięły i lecę szukać telefonu. A ten oczywiście zaplątał się gdzieś między kołdrą i kocem, pod którymi śpię i nie mogę go wytrząsnąć. Mamma mija, w końcu jest. Patrzę na wyświetlacz: "Sandra". Sandra to żona mojego brata, oczekująca od dziewięciu miesięcy narodzin ich potomka. A raczej potomczyni albo potomki, bo miała się urodzić dziewczynka:) Odbieram telefon z zapartym tchem i słyszę pełen wzruszenia głos mojego brata: "Nie uwierzysz, co się stało, normalnie nie uwierzysz. Jest już Lenka! I jest taka piękna, normalnie taka piękna, że brak mi słów. Taka malutka, przepiękna Mausi (Mausi to po niemiecku "myszka". Żona brata jest Niemką i rozmawiają po polsku i po niemiecku. A że Mausi to takie ładne zdrobnienie, czasem przemycamy je do polskiego)." Tak się ucieszyłam, że normalnie zapomniałam, że muszę iść suszyć włosy, bo się nie wyrobię do pracy. Siadam, podsuwam sobie wielki kubek herbaty, piję i opowiadam Skarbowi(jakby nie słyszał rozmowy): "Skarbie, jest już Lenka, Boże, wreszcie, przecież Sandra już nie miała sił, tak bardzo bolał ją kręgosłup i taki ciężki był już brzuch i woda jej się zatrzymała w organiźmie i była cała spuchnięta i to bolało..." (jednym słowem trajkoczę bez opamiętania) I na koniec dodaję: "I ona ma podobno czarne włosy, wiesz?" A Skarb na to z na wpół otwartymi oczami: "Dobrze, że skóra biała."

I to jest właśnie męskie podejście:)

9 komentarzy:

  1. padłam :) Ta rozmowa by wyglądała u nas tak samo :))) Gratulacje!! Cieszę się jak nie wiem!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. No to rozszalały się kobiety w Waszej rodzinie :). Gratuluję ciociu po raz drugi. Wyobraź sobie jak będzie wesoło tak za roczek, wszędzie małe pełzające, raczkujące lub już biegające maluchy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, trzeba będzie uważać, żeby im na łapki nie nadepnąć;) Klap, klap, klap:)

      Usuń
  3. jeden przytomny ;) hahaha
    Gratuluję Ciociu. A zdrobnienie faktycznie sympatyczne (jak za brzmieniem języka niemieckiego nie przepadam).

    OdpowiedzUsuń
  4. Mistrz Ciętej Riposty ;)
    Gratuluję podwójna ciociu! Czekamy na trzecie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, gratuluję, tyle maluszków, wesoło będzie i będziesz miała dla kogo tworzyć ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo tak:) Dokładnie:) Trzeba będzie dokupić materiałów i pokombinować z zabawkami dla takich maluszków:)

      Usuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze:)