15.11.2014

Szyciowo, pieczeniowo i bezglutenowo

Dziś udało mi się trochę poszyć. Wprawdzie ręcznie, ale przynajmniej tyle. Może jutro uda mi się usiąść do maszyny? Mam nadzieję, że będę miała tyle siły, co dzisiaj. Wycięłam części małpki i zamierzam uszyć nową maskotkę dla mojej chrześniaczki. Ten, kto wymyślił stolik do laptopa powinien dostać nobla, bo dzięki niemu mogę kroić i szyć w łóżku;)



Od trzech dni czuję się lepiej, jestem silniejsza. Przeszłam na dietę bezglutenową, bezmleczną, bezcukrową, bezdrożdżową itp. i bardzo dużo gotuję. Poznaję nowe smaki i eksperymentuję z tym, co wolno mi jeść. Czasem brakuje mi sił na to moczenie, prażenie, gotowanie, zapiekanie i zmywanie góry naczyń, ale nie mam wyjścia. Nie przeganiam już głodu kanapką, tylko bardzo zdrowymi i starannie przygotowanymi posiłkami. Nie sądziłam, że zmiana sposobu odżywiania tak szybko przyniesie efekty w postaci przypływu energii. Mam nadzieję, że wytrwam, bo nie zawsze jest łatwo;) Tym bardziej, jak widzę w szafce otwartą paczkę pierników...

W każdym razie postanowiłam, że chleb będę nadal piekła - dla pozostałych domowników (czyli jednego). Nie mogę mu odebrać tej przyjemności tylko dlatego, że nie wolno mi jeść pieczywa. No trudno, może kiedyś jeszcze będę mogła wrócić do moich ulubionych smaków. A oto chlebki, które upiekłam dziś wieczorem:

Tak sobie rosły w piekarniku:


A tak wyglądały po upieczeniu:



Ale bym sobie zjadła... ech...

Gorąco Was pozdrawiam i życzę spokojnej nocy:)

5 komentarzy:

  1. Cudne te Twoje wypieki. Ja wczoraj upiekłam pierwszy raz w życiu bułeczki kukurydziane i już po godzinie bardziej przypominały kamory. Lepiej do kuchni mnie nie wpuszczać (chyba,że akurat kamienie są komuś pilnie potrzebne)
    Cieszę się bardzo z Twojego powrotu. Właśnie przeczytałam ostatnie posty i dowiedziałam się, dlaczego tak długo Cię nie było ;( Kochana dużo uśmiechu i mniej bólu! I pamiętaj,że wszyscy jesteśmy z Tobą!!!! Buziaki prosto z Łodzi;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka dieta pewnie zajmuje sporo czasu ale efekty z pewnością będą. W tych czasach trzeba uważać na to co jemy- chemia, antybiotyki, hormony. Cieszę się, że czujesz się lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś niesamowita :) podziwiam Twoją siłę wewnętrzną i trzymam kciuki, żeby energii było z każdym dniem więcej. Mapka zapowiada się super. Przepraszam, że nie napisałam jeszcze maila, postaram się nadrobić, jak tylko dorwę komputer..

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja czekam na przepis na ten chlebek bo wygląda mmmniamniuśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem naocznym świadkiem,małpka jest wielką miłością pewnej małej dziewczynki:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze:)