Tym razem uszyłam liska. Nadal nie mam białego polaru, więc szyję z rudego:) Liska uszyłam z darmowego wykroju na stronie kunakh-bears. Troszkę go zmieniłam, wyżej przyszyłam oczy i nie cieniowałam. Myślę, że wyszedł całkiem sympatyczny. Ma 17 cm wysokości (jak siedzi). A jak wstanie, to nie wiem, bo przy mnie jeszcze nie wstał;)
Jest przeuroczy! A ciekawość ma na pyszczku wyrysowaną. A raczej - wyszytą ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że lisek się podoba:) Powiem mu, to się ucieszy;)
UsuńAż chce się go przytulić :)
OdpowiedzUsuńMoja córka jest w nim zakochana po same uszy.
Zerknij na moją stronę, czeka tam na Ciebie wyróżnienie.
Pozdrawiam
Gosia
Ja to bym chciała takiego Chytruska... Bardzo mi on przypomina Liskę Lizę z jednej skandynawskiej bajki;) Liski są spoko;) Myślę, że Witek tez polubi!:)
OdpowiedzUsuńm.
Jest wspaniały i lepszy od oryginału!
OdpowiedzUsuńHaha dziękuję:)
UsuńPrześliczny!
OdpowiedzUsuń